top of page

Powierzchnia pod ściankami działowymi

Zaktualizowano: 27 gru 2022



Na rynku nieruchomości została wykreowana powierzchnia użytkowa pod ściankami działowymi.


Deweloperzy prześcigają się w wymyślaniu uzasadnienia tego sposobu obliczenia powierzchni tłumacząc zazwyczaj, że burzenie ścian działowych jest praktyką powszechnie stosowaną przez nabywców lokali mieszkalnych. Dlatego wspaniałomyślni deweloperzy chcąc oszczędzić nam skomplikowanych procedur formalnych - aktualizowania stanu powierzchni użytkowej lokalu, która zmieni się w skutek wprowadzonych zmian aranżacji ścian działowych - doliczają ją do powierzchni mieszkań.


Jedni nazywają to powierzchnią użytkową pod ściankami demontowalnymi, powołując się na normę PN-EN 9836:1997, aktualnie już nie obowiązującą. Inni zaś nie nazywają tej powierzchni utrzymując, że jest to powierzchnia lokalu, mieszkania, sprzedażowa, której definicji nie znajdziemy w żadnej z norm, ponieważ taka powierzchnia nie istnieje.


Oczywiście pomiar wykonują uprawnieni geodeci, co utrudnia dochodzenie roszczeń, ponieważ trzeba im udowodnić błąd w sztuce zatrudniając własnego geodetę i najpewniej składając pozew do sądu.


Ustawa deweloperska nakazuje, by w umowach wskazano normę stosowaną do obliczenia powierzchni.

Nowelizacja tej ustawy doprecyzowuje, że chodzi o powierzchnię użytkową, w związku z czym wyjaśnienia należy szukać w instytucji odpowiedzialnej za normy w Polskim Komitecie Normalizacyjnym. PKN wskazuje, że ściany murowane działowe w lokalach mieszkalnych, nie stanowią w myśl normy, ścian demontowalnych i przesuwnych mogących być doliczonymi do powierzchni użytkowej. Są one powierzchnią konstrukcji.


Każdy deweloper inaczej formułuje to w swoich umowach, różnice występują nawet pomiędzy etapami tej samej inwestycji. Dlatego każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Praktyka ta doczekała się już wyroków sądów przeciwko deweloperom nakazującym zwrot nadpłaconych pieniędzy za powierzchnię pod ściankami działowymi.

To jest kilkanaście- kilkadziesiąt tyś zł na każde 50m2 lokalu mieszkalnego.


Rozumiem że nie każdy ma czas i chęci dochodzić swoich praw w sądzie. Nie mogę jednak pozostać bierny gdy z premedytacją wpisuje się do ksiąg wieczystych błędnie pomierzoną powierzchnie użytkową, na podstawie której opłacany będzie podatek od nieruchomości, czynsz, itd.


Jak wnieść sprzeciw:

  1. zgłosić uwagę do protokołu odbioru o błędzie pomiaru - niegodny z normą PN-ISO 9836 i aktami prawnymi

  2. zakwestionować poprawność pomiaru u notariusza sporządzającego akt notarialny przeniesienia własności nieruchomości - niezgodność z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych



Źródła:

bottom of page